czwartek, 25 października 2012

Rozdział 10 "Mapę do Twojego serca znam już na pamięć..."

Wiem, że chcieliście coś fajnego, rozbrajającego, ale na prawdę nie wyszedł mi ten rozdział.
Przepraszam, ale myślę, że zrozumiecie, - mam jutro spr. z historii, więc nic innego nie mogłam wypocić.





----------------------------------------------


- Zayn Malik? - zapytał jeden z nich.
- Tak to ja. - przytaknął.
- Jest pan aresztowany za porwanie Amy White. - mruknął drugi.
- ... Jakie porwanie!? 


Zamrugałam kilkakrotnie oczami i wpatrywałam się nachalnie w mundurowych, czekając aż wreszcie coś powiedzą.
- Proszę z nami. - powiedział jeden z nich.
- Ale on mnie nie porwał! To ja uciekłam! - wrzasnęłam.
- Wszystko wyjaśnimy na komisariacie. - mruknął drug.
Po chwili siedziałam już w radiowozie, na szczęście był ze mną Zayn...

**

- A więc opowiadaj... - mruknął gość z tupecikiem, który zawzięcie notował coś w swoim zeszyciku.
Właśnie byłam przesłuchiwana, a zaledwie 3 minuty temu siedział tu Zayn.
- Co mam powiedzieć? - zapytałam półgłosem.
- Najlepiej prawdę. - zaśmiał się. Dorodne poczucie humoru panie władzo.
- Młodzieńczy wybryk. - zaczęłam. - Uciekłam bo chciałam być z nim, a moim rodzice mi na to nie pozwalali. Może dlatego, że jestem trochę młodsza. - mruknąłem.
- Trochę, to znaczy? - zapytał.
- To znaczy... Ja mam 15, a on 19, w zasadzie prawie dwadzieścia. Ale się kochamy to najważniejsze, prawda? - zapytałam.
- Rozumiem. - przytaknął.
Ucieszyłam się, ale najgorsze miało się dopiero wydarzyć...
Matka i ojciec wpadli na komendę.
- Znaleźliście tego zboczeńca? - wrzeszczała od progu.
- To nie jest zboczeniec! - odkrzyknęłam.
- Prosze się uspokoić. - mruknął niezadowolony funkcjonariusz. - Jak przypuszczaliśmy to młodzieńczy wybryk. - w tej chwili wszedł do pomieszczenia Zayn. Uśmiechnął się do mnie nie śmiało, na co ja odpowiedziałam "wyszczerzem". Mundurowy kontynuował. - Uciekli... Tak jak część nastolatków. Was.. - zwrócił się do naszej dwójki. - Muszę ostrzec. Na przyszłość informujcie rodziców, gdzie wychodzicie. A państwo... - popatrzył na moich rodziców. - Niech nie wyciągają pochopnych wniosków.
Szczęśliwi takim biegiem sprawy udaliśmy się przed komisariat, ale przedtem wzięłam karteczkę i długopis. Prymitywny sposób na przekazanie informacji,a le telefon na pewno mi zabiorą...

**

Włożyłam kartkę do kurtki Zayn i na uboczy pocałowałam go w usta. Miał kaptur i okulary, dlatego nikt - jak na razie, go nie rozpoznał.
- Pedofilu! Ty jeszcze tu?! - usłyszałam wrzask mojej mamy.
Posłałam mu przepraszające spojrzenie i uciekłam do auta, cóż nie chciałam, żeby Zayn oberwał.

**

Otworzyłem karteczkę i przeczytałem zawartość.
Pod moją szkołą, 12:30 poniedzialek..x
PS.: Nie przejmuj się moją matką i tak Cię Kocham...xxx"
Szczęśliwy z takiego przebiegu wydarzeń mogłem wrócić do domu.

** Poniedziałek **

Wyszłam ze szkoły omijając rozwrzeszczane tłumy plastików i ich wysportowanych chłopaków-debili. Ruszyłam w stronę dobrze znanego mi auta i szybko do niego wsiadłam.
Odwróciłam głowę i mało co nie dostałam zawału.
Ujrzałam kogoś ubranego w maskę z "Krzyku" .
- Ej, Amy spokojnie. - zaśmiał się... nie kto inny jak Zayn!
- Ty !! - wskazałam an niego.
- Co ja? - zapytał niewinnie.
- Mam dla Ciebie niespodziankę. - rzekłam.
Uśmiechnął się do mnie zalotnie.
- Jedźmy już. - rozkazałam i wpisałam w GPS miejsce naszej wyprawy.

**

- Em... Amy, nie chcę Cię martwić, ale to jest studio tatuaży. - mruknął drapiąc się po karku.
- Chodź nie marudź, ale najpierw przyodziej się jakoś, bo nie chcę być w centrum uwagi przez ciebie. - zaśmiałam się.
Wyszliśmy z samochodu, przyznam, że Zayn dobrze wtapiał się w otoczenie i już po chwili, bez żadnych komplikacji byliśmy w środku.


**

Usiadłam na krześle, Zayn obok mnie.
Był zaskoczony, że chciałam to zrobić, ale to było coś sentymentalnego co musiało istnieć.
Ścisneliśmy swoje dłonie i po chwili równocześnie zaczęliśmy być tatuowani.

Minut ciągnęły się niesamowicie, ale w końcu mogliśmy zobaczyć te cudeńka.
Na moim nadgarstku był wytatuowany początek zdania "Map to your hearts...*" 
a na Zayn'a koniec "...I already know by heart.*"
To był idealny dowód naszej miłości.
- Kocham Cię, to jest piękne. - Zayn rozpłakał się.
Tak, dobrze słyszycie Zayn Malik płakał....




----------------------------


*Mapę do Twojego serca... znam już na pamięć"

9 komentarzy:

  1. Cudowny rozdział ! Taki.. romantyczny ! <3
    Kaska ! <3 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o dżizys.:D
    jak ja to uwielbiam czytać.^^
    genialny. i te tatuaże. ^^
    Mrs.M.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przez te tatuaże prawie się rozpłakałam. To jest cudowne. To co robisz jest cudowne i na przyszłość radzę ci byś nie kończyła tego, bo razem z Carmelkiem przyjdziemy w nocy i utniemy ci łeb.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to się tak szybko nie skończy...xD
      I bardzo dziękuję... !!

      Usuń
  4. własnie pojawił się I rozdział -
    http://we-found-lovex.blogspot.com/

    zapraszam i jednocześnie przepraszam <3

    OdpowiedzUsuń