środa, 10 października 2012

Rozdział 6 "Moim marzeniem jest jest umrzeć w twoich ramionach, wystarczy, że powiesz "tak", a wszystko stnie się możliwe. Wystraczy, że mnie pokochasz, że sobie o mnie przypomnisz..."

 ŚWIETNA PIOSENKA, 
WŁĄCZ...XX
Z GÓRY PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY, ALE OPOWIEM NA KONIEC TERAZ CZYTAJCIE. 

 -----------------------------------------

Ostatni raz wzięłam głęboki oddech, który miał być moim ostatnim....\

Powoli naznaczałam na ręce kreskę żyletką, ale krew nie wylała się. Bałam się, ale to miało mi pomóc, prawda?
Przejechałam NIĄ jeszcze raz po nadgarstku. Udało się.
Czerwona ciecz zlała się po mojej lewej dłoni. Ból, niesamowity ból. Gdyby nie to, że byłam wycieńczona na pewno zaczęłabym krzyczeć. Przejechałam żyletką jeszcze raz po zakrwawionej ręce. Było lepiej - nie czułam już bólu, ani feralnego dotyku zboczeńca...
Przebłyski które zostały w mojej pamięci
Wracam z powrotem do tych czasów,
gdy bawiłam się na ulicy,
kopiąc piłkę,
tańcząc na placach,
stojąc na krawędzi
Stos moich ubrań
leży na brzegu Twego łóżka
Gdy czuję, że upadam
Obracam to w żart*

Czułam wewnętrzne ukojenie... Oczy zaczęły mi się zamykać. Widziałam krew. Wszędzie.
Ale teraz nie miało to znaczenia. Teraz - odchodziłam z tego świata z myślą, że doświadczyłam miłość, która przebłysnęła tylko na chwilę, po czym uciekła zostawiając na moim sercu krwiste ślady.

 *
Narrator

Mama Amy - Izabell w samą porę znalazła się w domu. Nawoływała córkę, ale odpowiedziała jej cisza. Wiedziała, że nastolatka ma małego "dołka", więc żeby poprawić jej humor kupiła jej ulubione ciasto czekoladowe. Weszła do pokoju gdzie jej nie było...
Usłyszała cichy szloch...
Weszła do łazienki, w tej samej w chwili, kiedy ciało dziewczyny upada na zimne płytki podłogi.
Ciasto wypadło jej z roztrzęsionych rąk, które szybko wystukały numer karetki pogotowia. 
Była lekarzem i wiedziała co ma zrobić. Przyłożyła bluzę do nadgarstka Amy, aby zatamować potok krwi.
W między czasie rozglądała się, za jakąś torbą, aby spakować potrzebne rzeczy do szpitala. 
Pogotowie zjawiło się już po 3 minutach i zabrano nastolatkę.
Izabell zaczęła pakować ubrania dziewczyny, kiedy dostrzegła telefon na szafce nocnej. Podniosła się i odblokowała ekran.
Amy nie wylogowała się i matka sprawdziła jej pocztę, z wrażenia wypuściła telefon. 
Nastolatka pisała z jakimś obcym facetem, około 3 tygodni temu. Teraz nie dawał znaku życia.... Może to on jej coś zrobił, coś co sprawiło, że ona chciała się zabić? 


*
Amy


Wiesz, że będę
Twoim życiem, twoją duszą,
twoim powodem by być
Moja miłość i moje serce
Oddychają dla tego momentu
Kiedy znajdę słowa by ci to powiedzieć
Zanim mnie opuścisz...(...)


Otworzyłam ostrożnie oczy. Byłam zmęczona, ale ciekawość gdzie jestem była silniejsza.
- Boże Amy! - krzyknęli rodzice. - Dlaczego to zrobiąłś - odezwała się mama, kiedy tata pobiegł po lekarza. 
- Miałam powody. - mruknęłam. Byłam zła, że się obudziłam, mogłam odejść... Byłoby mi lepiej. - Ile byłam "nieobecna"?
- To przez tego Zayn'a? - zadrwiła.
- Co?!- zdziwiłam się.
- Nie udawaj... - załamała się. - Dorwe drania... - mruknęła pod nosem.
- Skąd o nim wiesz?! - wybuchałam, dziwne, niby taka słaba, a drzeć się umiem.
- Kochanie...
- Nie kochaniuj mnie tutaj! - zagroziłam. - Weszłaś na MOJĄ skrzynkę odbiorczą, tak?
- Zrobił Ci coś? - jak zwykle zmieniała temat.
- Nie! Jest jedyną osobą, której ufam...!
- Nawet go nie znasz! - wybuchła.
- Znam. Spotkałam go. Jest zwykłym nastolatkiem, nie jakimś zboczeńcem. - zadrwiłam.
- NASTOLATKIEM!? Ile on ma lat? - zapytała zdezorintowana.
- Czterdzieści. - powiedziałam sarkastycznie, na co oczy matki mało co nie wyleciały. - 19, dla ścisłości 18 i 8 miesięcy. Zadowolona?
- To 5 lat różnicy, to jest mężczyzna! - krzyczała.
- ... który mnie rozumie, i jest moją jedyną bliską osobą. -sprostowałam.
- Co?! Tobie się w głowie poprzewracało... On chce... - nie dokończyła bo do sali wszedł lekarz...(.)

Kilka, jak dla mnie, zbędnych badań i znowu zostałam sama. Wkurzona matka wraz z ojcem siedziała na korytarzu. Jasne, najlepiej uciec... 

*

Dni mijały spokojnie, oczywiście matka nadal buła obrażona. Ale wiek to tylko liczba!
Prawiła mi kazania na teamt Zayn'a,
Niestety, on chyba zapomniał.
Zapomniał, ale ja nadal pamiętam.
Nie kocha, ale ja nadl go kocham.
Nie chcę, ale ja nadal potrzebuję go całą sobą..(...)
Samotnie wlepiałam wzrok w szybę. Spływały po niej krople rzęsistego deszczu, który był do przewidzenia o tej porze roku.
Szczególnie zaintrygowały mnie dwie kropelki.
Jedna - mała, samotna kropla odpędzona w róg okna, próbująca odszukać tej właściwej towarzyszki.
Druga - większa, wyrazista, zagubiona w tłumie szukająca tej innej, tej jedynej.
Z zafascynowaniem czekałam na dalszy ciąg wydarzeń...
Po wielu przeszkodach spotkały się i złączyły w jedność, po czym opadły w framugę okna... I już zawsze były razem.



------------------------------------------------------------


POPATRZCIE!
JA TU DLA WAS ROZDZIAŁ PISZĘ, A MAM Z BIOLOGII BARDZO WAŻNY SPRAWDZIAN, KTÓRY SZCZERZE POWIEDZIAWSZY MAM W POWAŻANIU...
BO KOGO INTERESUJĘ BUDOWA KOMÓRKI GRZYBA, CZY BAKTERII? ... NO WŁAŚNIE.
MAM NADZIEJĘ, ŻE ZA TEN MÓJ WIEEEELKI (xD) TRUD DOSTANĘ PARĘ MIŁYCH MOBILIZUJĄCYCH KOMENTARZY...!

Pozdrawiam.
 

12 komentarzy:

  1. niesamowity.<3
    aj te Amy co ona robi.xd
    czekam z niecierpliwością na nexta.:D (ja chce go tu i teraz. ! to jest rozkaz. xd )
    Mrs.M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki.
      Bicz plis mi sie nie rozkazuje... (xD)
      Chyba pojutrze bd.

      Usuń
    2. ahaha.:D
      pojutrze? O.o chyba żartujesz.:D ma być już jutro. :D
      Mrs.M.

      Usuń
    3. Nie wiem na co bd miala wene.
      Czy na Imagina
      Czy na TO opowiadanie
      Czy na to o Niallu...xD
      Okaze sie.
      Ale jutro mam skrocone lekcje o 2h dlatego byc MOZE zdaze z tym rozdzialem.

      Usuń
    4. Najlepiej miej wene na wszystkie. ^^
      ale najbardziej czekam na to.:D i o Niallu.<3
      i powodzenia na spr. : )
      Mrs.M.

      Usuń
  2. Taak!!! czekałam na niego z niecierpliwością i już bym chciała następny i pociesze cie ja teraz też miałąm sprawdzian z budowy komórek :)
    xxXXxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i oczywiście dwóje dostałąm :)

      Usuń
    2. Ja tez dwoje ale z lartowki a teraz mamy caly spr. mn. z tych komorek.
      Szkola ciezka sprawa...

      Usuń
  3. Hej! Następny rozdział na tym nowym blogu pojawi się chyba jutro, jutro kończe prawie dwie godziny wcześniej, bo mamy w piątek 50 lecie :P

    OdpowiedzUsuń
  4. dawaj szybko następny : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem. Wiem. :)
      Chyb jutro dodam bo mnie oświeciło...xx

      Usuń