środa, 25 lipca 2012

Rozdział 10 "Kocham...Ale czy nadal kocham ?!"

***Oczami Amy***

Pomyślałam - "Nie-nie zniszczy mnie" . Dam sobie rade bez niego. Wstałam i doprowadziłam się do porządku.

*Tydzień później*

Nie odzywają się. Już wyjechali... Usiadłam na kanapie obok Belli i zjadłam z nią śniadanie. Na korytarzu, znajdowały się codzienne gazety. Wzięłam jedną i oto co zobaczyłam... Na okładce:
"Chłopcy z boysbandu One Direction, szukają mieszkania w Londynie, dla całej piątki. Oto kilka zdjęć" Oglądałam zdjęcia i zaczęłam płakać, szybko się jednak ogarnęłam i wróciłam do mieszkania. Szybko pokazałam Belli gazetę.
- Zemścimy się. Wchodź na twittera ! - wrzasnęła.
- Już...
Weszłam na twittera i z tego co pisały fanki, byli niedaleko nas. Wyszłyśmy z domu razem z Vani w celu pospacerowania, jednak chciałyśmy spotkać chłopców i powiedzieć co o nich myślimy.
Natknęłam się na Liama. On zauważył nas, więc blady odszedł szybkim krokiem w przeciwnym kierunku.
- Stój ! - dogoniłyśmy go.
- Em... ja... - jąkał się.
- Zamknij się! - wrzasnęła Vani.
Podeszła reszta zespołu. Harry i Lou wytrzeszczyli oczy.
- Co ONE tu robią? - zapytał oburzony Hazza.
- ONE ?! - wrzasnęłam.
Byłam tak wściekła, że myślałam że zabiję go na miejscu, a zwłoki wrzucę do rzeki...
- To wy zapomnieliście już jak mamy na imię?! - wrzasnęła Bella.
- Czyli wy o nas chcecie zapomnieć. OK ! Ale powiedzcie nam DLACZEGO nic nie powiedzieliście, że to koniec. A skoro JUŻ jest koniec to powiedzcie przynajmniej powód ! - wydarła się Vani nie dając nikomu dojść do słowa.
Harry wzruszył ramionami. A Lou zaśmiał się. Vani nie wytrzymała i po chwili Louis otrzymał "z liścia" w twarz. Teraz to my się śmiałyśmy.
- I jeszcze jedno.! Jesteście zwykłymi rozpieszczonymi gwiazdeczkami.! Lalusie i tyle ! - wrzasnęłam.
- Idźcie już co? - zapytał Harry.
Vani nie wytrzymała i przyłożyła i Louisowi i Harremu "z prawego sierpowego"... Chłopcy zaczerwienili się ze złości. Harry miał rozciętą wargę, a Lou podbite oko. Vani wściekła się troszkę za bardzo...xD Odeszłyśmy i krzyknęłyśmy "Wygrałyśmy" !
Byłyśmy strasznie złe. Ale Vani darła się przez całą drogę że są "idiotami, debilami, kretynami" i wiele innych obraz, ale były wulgarne, więc nie powtórzę. Wróciłyśmy do domu, siadłyśmy na kanapie. Włączyliśmy telewizor i zajadając lody, komentowałyśmy, każdą postać pojawiającą się na ekranie. Około 2:00 w nocy położyłyśmy się do łóżek, Vani spała w pokoju gościnnym.

*Rano*

Obudziłam się, wzięłam prysznic i ubrałam się. Zeszłam na dół, Bella była już ubrana. Vani też. Weszłam na twittera. Zobaczyłam, że chłopcy kupili już mieszkanie i organizują z tej okazji imprezę w barze "Night Party". Powiedziałam o tym dziewczynom. Nagle zadzwonił ktoś do drzwi.
- Dzień Dobry. - powiedział listonosz - Pani Blue ?
- Tak, we własnej osobie.
Wzięłam paczkę i zobaczyłam zaproszenie na dzisiejszą imprezę. I kartka z przeprosinami. "Przepraszam, wiesz, że mi na tobie zależy, na imprezie opowiem Ci wszystko"
No, zobaczymy. Bella i Vani dostały podobne listy. 
Impreza jest o 19:00. Była 15:00. Zaczęłyśmy się szykować. Bella ubrała się w sukienkę, i do tego te buty oraz spięła włosy w taki sposób. Vani ubrała te buty i sukienkę a włosy spięła o tak. Ja natomiast ubrałam sukienkę i te oto buty, a oto moja fryzura. Wyszłyśmy z domu, a tam czekała na nas limuzyna z Harrym, Louisem i Naillem. Każda usiadł obok "swojego" ex.
- Przepraszam. To przez Paula. On kazał nam was unikać, bo bał się, że chcecie nas wykorzystać. Kasa itp. Po za tym jak twoja mama leżała w szpitalu, to żeby Ci pomóc odwołałem dwa koncerty. Przepraszam, jeszcze raz, już zrozumiałem swój błąd. - skończył.
- Czemu mi nie powiedziałeś, że masz koncert ? - powiedziałam ze łzami w oczach.
- Nie. Tylko nie płacz. - wszystkie przytuliłyśmy się do naszych chłopaków.
Weszliśmy do klubu i od razu Harry porwał mnie do tańca. Puścili piosenkę "The Wanted - Glad You Came". Harry zaczął ją śpiewać dziecinnym głosem. Śmiałam się i nie mogłam przestać. Następna piosenka to "LMFAO - Sorry for party rocking". Cała piątka zaczęła się wygłupiać, my też. Później "LMFAO - I'm Sexy And I know it" pomyślcie co się działo dalej... no tak do tego dużo drinków... Czasami zastanawiam się czemu nie są tancerzami...xD Było bardzo zabawnie, gdy już usiedliśmy napiliśmy się znowu i zatańczyliśmy. 
- A wiesz, że Cię kocham - zaczął całkowicie pijany Harry.
- Tak, ja ciebie też - uśmiechnęłam się.
- Chodźmy do mnie... - powiedział poruszając brwiami.
- Jak wytrzeźwiejesz.
- Czyli nigdy... - posmutniał.
- Pomyśle, może później...
Uśmiechnął się do mnie i poszliśmy do stolika. Znowu się napiliśmy i znikliśmy z pola widzenia..xD

***Oczami Belli***

Vani dobrze bawiła się z Louisem, a Amy z Harrym....No właśnie z Harrym... Gdzie oni są ??
Lepiej nie będę poruszała tego tematu. Byłam troszkę rozkojarzona i nie wiedziałam czy poszukać dziewczyn, czy też dalej tańczyć z Niallem, który jak było widać zatracił się w świecie tańca. Postanowiłam zrobić sobie "małą" przerwę i wychodząc na taras zauważyłam Amy z Hazzą (w sumie ciężko byłoby ich nie zauważyć). Podeszłam do nich i "przerwałam" im w ....sama nie wiem jak to nazwać....mniejsza z tym.
- Ooo...! Bellllaaa... - Amy ledwo wymówiła moje imię ( xD ) - ...a gdzieee ten ...no...ten....wiesz !....no....
- Niall !? - zapytałam z podniesioną brwią.
- No....właśnie....no ...on....gdzie on jest ?
- ....kotkuuuuuu ! - zaczął wydzierać się Harry - .....idziemy ? obycywałaś mi....chhhoźmy jużżż.... - zaczął coś tam jeszcze szeptać na ucho Amy, a ona nie przestawała się chichrać.
- Dobraa ! Koniec !!  W domu sobie dokończycie !! - powiedziałam z powagą i zaczęłam ich ciągnąć ich do drzwi.
Odwiezienie ich do naszego domu było śmiesznym koszmarem, którego nie zapomnę nigdy. Zostawiłam ich samych, a sama pojechałam z powrotem na imprezę. Zaczęłam szukać Nialla, ale nie mogłam go znaleść. Natknęłam się na Liama. Siedliśmy i zaczęliśmy gadać.
- Wiesz może gdzie do jasnej ciasnej zapodział się Niall ??
- Yyy....Ja ... Ja po prostu... - zaczął się jąkać.
- Więc coś wiesz. Proszę cię ! Błagam cię ! Powiedz mi co się z nim stało ...!! - zaczęłam lekko panikować.
- No dobra... Powiem ci, ale proszę cię nie bądź zła na niego....proszę.
- Dobrze nic się niestanie....póki mi nie powiesz co się dziej!
- Więc... czy bawiłaś się dobrze dziś z Niallem ?
- Co to za pytania ?? - zapytałam oburzona.
- Nie..- zaśmiał się - Nie o oto mi chodzi. Czy dobrze spędziłaś z nim czas?
- Tak !...na początku....ale...
- No właśnie....ale na koniec coś wam nie wychodziło - przerwałam mu.
- No więc...co mi chcesz przez to powiedzieć ? - zaczęłam się niecierpliwić.
- Chcę ci powiedzieć, że wtedy jak gdzieś zniknęłaś, to on przyszedł mi się wyżalić.... Powiedział mi, że chyba się do niego zniechęciłaś i, że nie wytrzyma dłużej tak żyć ...
- No gdzie on teraz jest ????? - zapytałam z zaniepokojeniem.
- No właśnie nie mogę ci powiedzieć.
- Liam ja cię bar.... - przerwał mi.
- ...Bo sam nie wiem.
Za dużo wrażeń jak na jedną noc....Oj za dużo pomyślałam.....Odeszłam od stolika i poszłam się przejść na taras, żeby przemyśleć całe te zdarzenia. Oparłam się o poręcz i wpatrywałam się w gwiazdy...Nagle ktoś szepnął mi do ucha " Kiedy patrzę na tę gwiazdę zawsze przypominasz mi sie ty moja Gwiazdko " ...odwróciłam się i zobaczyłam Nialla. 
- Ni..Niall ?? Co ty tu.... - przerwał mi pocałunkiem.
Po 5 minutach wziął mnie na ręce i powiedział, że jedziemy do domu.
- Masz rację chodźmy ... tylko powiem reszcie, żeby nas nie szukali.
- Dobrze...dla ciebie wszystko - uśmiechnął się.
Poszliśmy do Liama, który zagadywał barmankę i powiedziałam mu, żeby znalazł Vani i Lou i powiedział, że ja, Niall, Amy i Hazza będziemy w domu. Zgodził się, chodź troszeczkę się na mnie wkurzył, że mu przerwałam.
Dojechaliśmy do domu. Weszłam i automatycznie udałam się do pokoju Hazzy, bo tam powinni być. Weszłam i zobaczyłam, że w pokoju nie ma nikogo ! Przestraszyłam się trochę, bo byli pijani. Szukałam ich po całym domu w końcu weszłam do ogródka. Leżeli wtuleni w siebie pod drzewem na kocyku. Oh... jak słodko... 
- Nareszcie jesteśmy sami. - Niall powiedział poważnym tonem. Jak mogło się wydawać, wcale nie był taki dziecinny. Poruszał brwiami i złapał mnie w tali.
- Nie zupełnie. - pokazałam na zakochanych.
- Ehh... - westchnął. 
- No i co teraz ? - zapytałam.
Pocałował mnie i wziął mnie na ręce i zaniósł mnie do pokoju. Zdjęłam sukienkę i zostałam w samej bieliźnie, a Niall w samych bokserkach i to w serduszka, aż się zaśmiałam. Weszliśmy pod kołdrę i zasnęliśmy.

***Oczami Vani***

Obudziłam się w obcym pokoju. Louis leżał obok mnie. Byliśmy u niego w pokoju, już pamiętam... Wczorajszy wieczór był świetny, tańczyliśmy, śpiewaliśmy, śmialiśmy się. Było świetnie. 

***Oczami Amy***

Spałam sobie wygodnie, chyba...w pokoju Hazzy. Nagle spadł na mnie deszczyk, mżawka.
- Co jest ?! - wykrzyknęłam.
- Przestań Louis ! - krzyknął Hazza.
Gdy wstaliśmy okazało się, że spaliśmy pod drzewem i to nie Lou tylko wąż ogrodowy. ... Inni jak są pijani, tańczą, śpiewają, a my... my śpimy pod drzewem.
- Pamiętasz coś ? - zapytał Harry.
- Nie... Chodź się wysuszyć. - powiedziałam.
Poszliśmy na górę...
- Ja idę pierwsza - powiedziałam wskazując na łazienkę.
- Nie... ja - przerwał mi.
- JA ! - zaśmiałam się.
- To idziemy razem - poruszał brwiami.
- O! Nie ! Nie myśl tak ! - wrzasnęłam i weszłam do łazienki. 
Po 10 minutach wyszłam z  prysznica i zobaczyłam Hrrego.
- Co ty tu robisz ?! - krzyknęłam przykrywając się ręcznikiem.
- Jak to co ?! - oburzył się - Czekam na swoją kolei. 
- Wyjdź! Muszę się ubrać! - krzyknęłam.
- Nie. - powiedział obojętnie.
- Już ! - krzyknęłam.
- Dobra, już idę! - wyszedł z łazienki.
Ubrałam się i wyszłam z łazienki. Po mnie wszedł Harry. Po 20 minutach wyszedł ubrany w to. 
Wzięłam gazetę do ręki i zobaczyłam zdjęcia z wczorajszego wieczoru. I te nagłówki... Załamałam się... Jak moja mama to zobaczy... Eh... wolę nawet nie myśleć co się ze mną stanie. Na zdjęciu byłam ja oparta o mur i całowałam się namiętnie z Harrym. I ten nagłówek "Para pijanych nastolatków całuję się! Co działo się później?!"
- A co ich to do jasnej ... obchodzi ?! - krzyknął Harry wyrywając mi gazetę. Czułam, że mamy poważne kłopoty.

_________________________________________________

Ale dłuuuugi.. No nie powiem, ładnie wyszło.
Olcia pomogła, chyba dołączy do autorów bloga, pomyślimy... xD
CZYTASZ = KOMENTUJESZ


7 komentarzy:

  1. Niech dołączy jesteście zgranym duetem :33

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski rozdział!
    Dodawajcie szybciutko następny!
    Pozdrawiam <33
    ♥Stylesowa♥

    OdpowiedzUsuń
  3. strasznie wciągające :)
    I ♥ Niall <3

    OdpowiedzUsuń
  4. super super i jeszcze raz zaje *iste ! ;******** <3
    Kaśka . xx ♥

    OdpowiedzUsuń