***Oczami Amy***
Gdy Zayn obudził się ja od razu zmieniłam kierunek mojego wzroku z niego na sufit. On "przyciągnął" mój wzrok i uśmiechnął się na przywitanie. Odwzajemniłam się tym samym.
- Dziendobry.... - powiedział Zayn.
- Dziendobry.... - odpowiedziałam.
- Jak ci się spało ?
- Nawet całkiem dobrze. - uśmiechnęłam się - ...A tobie ?
- Z tobą zawsze świetnie... - poruszał brwiami.
- Yyy...Wyjaśnijmy coś sobie: ja i ty jesteśmy przyjaciółmi i nic nas nie łączy.
- No tak...mogłem się tego spodziewać.......A jak oceniasz nasz wczorajszy pocałunek?
Nie odpowiedziałam, bo zasypałam się rumieńcami.
***Oczami Harrego***
Myślałem w domu o wczorajszym wydarzeniu i doszedłem do wniosku, że nie jesteśmy razem, a jak się kogoś kogoś kocha to chce się jego szczęścia. Może to z Zaynem będzie szczęśliwa. Teraz jestem w drodze do domu Amy, chcę ją przeprosić i wyjaśnić wszystko.
Zapukałem do drzwi i otworzył mi Niall z kabanosem w ręce...
- Siemka ! - krzyknął z pełną buzią.
- Cześć ! Przyszedłem wyjaśnić sobie wszystko z Amy.
Gdy wszedłem do mieszkania Amy właśnie wychodziła z łazienki.
- Możemy pogadać.. w cztery oczy ? - zapytałem nie pewnie.
- Ok.
- A więc... - zacząłem. - Wiesz jeśli chcesz być z Zayn'em nie mam nic przeciwko, wręcz przeciwnie. Życzę Ci szczęścia.
- Ale Harry.... - nie dokończyła bo jej przerwałem.
- Nie na prawdę. ... Możesz być z kim chcesz. To nie moja sprawa..
- Ale Harry ! - przerwał jej telefon.
***Oczami Amy***
Zadzwonił mi telefon, więc przeprosiłam Harrego i odeszłam.
*rozmowa
- Hallo ??
- Siemka ! Tu Bella. Pamiętasz mnie jeszcze prawda ?!
- Jeju! Tak się cieszę... hahaha.. Dawno Cię nie widziałam! Co słychać ? - zasypywałam ją pytaniami.
- Przyjeżdżam do Ciebie !! Dzisiaj wieczorem !
- AAaAAAAa!!! Jak się cieszę - moje piski (ze szczęścia rzecz jasna) rozległy się po całej okolicy - W końcu ktoś z kim pogadam (nie, że zapomniałam o Vaniaszu, ale to była również dla mnie wyjątkowa osoba). Tak się cieszyłam, że paradowałam owinięta w ręczniku po całym domu. :D
*koniec rozmowy
- Co się stało ?! - zapytał Harold.
- Moja przyjaciółka Bella, z włoch, przyjeżdża dzisiaj wieczorem. Będzie impreza ! Szykuj duuuużo procentów .. ! - skakałam z radości. Zauważyłam, że Hazza jest smutny.
- Świetnie... - powiedział od niechcenia. - To załatwimy alkohol i jedzenie. - uśmiechnął się sztucznie.
***Oczamy Harrego***
Kiedy skończyłem zdanie nagle ni stąd ni zowąd Amy rzuciła mi się na szyję i pocałowała mnie w policzek. Byłem totalnie zaskoczony.
***Oczami Amy***
*Godzina 20:00*
Oprócz małego konfliktu, wszystko zostało już przygotowane. No właśnie konflikt : Wysłaliśmy Nialla i Louisa na zakupy. Wrócili z pustymi siatkami, ponieważ, jak twierdzą Niall był głodny, a Louisa marchewki ubłagały aby je zjadł xD... Dlatego ja i Harry sami poszliśmy na zakupy.
Około godziny 21:00 wszyscy schowaliśmy się za sofą. Do domu weszła Bella.
- Niespodzianka !!!!!!! - krzykneliśmy.
- Jej ! Czy to.. są??? Jeju ! - ledwo oddychała. - 1D. ?!
- Tak to właśnie ONI ! - wykrzyknęłam.
Bella zemdlała z wrażenia. Szybko podbiegł do niej słodki Nialler.
- Jej! Nic Ci sie nie stało - szepnął.
- Nie... Przepraszam za dużo wrażeń jak na jeden dzień. - odpowiedziała Bel.
- Spoko. Chodź! - wyciągnął rękę i pomógł jej wstać. - Tu jest jedzenie! - pokazał ręką na stół. - A tam picie... Wysoko procentowe... O! A tam...? Amy co tam jest ?
- Tam?! Łazienka... - odpowiedziałam.
- No tak, tam jest łazienka. - uśmiechnął się.
Było widać, że Niall od początku zadurzył się w Belli.
Bella z resztą też nie pozostawała dłużna.
Z rozmyśleń wyrwał mnie głos Hazzy:
- Możemy pogadać ?
- Tak, pewnie...
Wyszliśmy na balkon.
- A więc jesteś już z Zayn'em ?
- Nie.. Przecież już ci mó... - przerwał mi.
- Nie musisz tego ukrywać. Przecież wiesz, że nie mogę być zazdrosny.
- ZAMKNIJ SIĘ ! Przecież idioto ! Ja Cię kocham ! - nie pozwoliłam mu dojść do słowa i go pocałowałam. Widziałam w jego kocich oczach iskierki radości.
***Oczami Belli***
Byłam bardzo, ale to bardzo zaskoczona całą tą imprezą i w ogóle reakcją Niall'a, który jako jedyny zainteresował się mną na tej imprezie. Zaczęliśmy gadać. Opowiadał mi o swoim dzieciństwie i jego rodzinie. Ciągle, ale to ciągle chwalił mój włoski akcent. A ja jego irlandzki taniec, który wydaje mi się na bardzo skomplikowany i trudy, ale z tego co mówił Niall było dokładnie odwrotnie. Zaprzyjaźniliśmy się dosyć szybko. Ciągle nawijaliśmy a to o drzewach, a to o przygodach na wakacjach.....lecz szczerze mówiąc spodobał mi się i to bardzo. Nagle nastąpił moment ciszy....
- Wiesz... - zaczęłam mówić - ...nigdy bym nie pomyślała, że ktoś tak sławny, może być tak przyjazny i słodki. No i wiesz..nikomu do tej pory nie zaufałam tak jak tobie....
- Hahahahahhh...-zaśmiał się.
- Z czego się śmiejesz ?!
- Chodzi o to, że jesteś zlodziejką !!
- Co !? Co ty wygadujesz ?!
- Zaczekaj momencik... - uśmiechnął się.
Ja odwzajemniłam jego uśmiech.
***Oczami Nialla***
Pobiegłem do pokoju po gitarę i szybko zszedłem na dół. Wszyscy jak by zamarli. Usiadłem, więc na przeciwko Belli i zacząłem śpiewać piosenkę pod tytułem "Stole my heart" ... ! Zauważyłem, że Bella zarumieniła się. Na koniec oddałem jej buziaka w policzek. A ona przybliżyła się do mnie i odwzajemniła pocałunek, tylko w... usta ! Byłem zaskoczony a zarazem szczęśliwy.
***Oczami Amy***
Gdy weszliśmy do salonu zobaczyłam całujących się państwa Horan. Jednak nie widziałam Lou i Vani....
- Harry. ?
- Tak kotku..?
- Gdzie jest Lou i Vani ? - zapytałam.
- W pokoju.. A coś się stało ? - odpowiedział zatroskanym głosem.
- A oni są razem ? - zapytałam zdziwiona.
- No tak, przecież powiedziałem, że są w pokoju...
- Ale nie o to mi chodzi. Czy oni są parą ?!
- Tak... Już od dziesięciu minut, a co ?
- Pięknie jak zwykle dowiaduję się ostatnia ... - udałam obrażoną. Po czym się zaśmiałam.
- Może idziemy sprawdzić co się z nimi dzieję ? - poruszał brwiami.
Poszliśmy więc pod same drzwi. Z pokoju dobiegało... właściwie nic nie dobiegało... było zupełnie cicho. Otworzyliśmy lekko drzwi po czym ujrzeliśmy śpiących zakochanych. Nagle ocknął się Lou.
- Co? Mamo ! O to wy.. ? Impreza jeszcze trwa ? - zapytał zdziwiony.
- Jest dopiero 23:00, więc tak... - odpowiedziałam.
- Wstawaj kocie ! - wrzasnął do Vani.
- Zamknij się ! - po czym Lou dostał poduszką w głowę...
Zostawiliśmy ich samych, na pewno zaraz dojdą...
- Wiesz, że cię kocham ? - zapytał Harry poruszając brwiami.
- Ooo ! Nie ! Nawet tak nie myśl ! Marsz do kuchni i rób wszystkim kolacje ! - warknęłam.
- Ale dlaczego ?!
- Bo dla grzecznych dzieci jest nagroda !
- Już ide !
Ale go wrobiłam - pomyślałam.. Hahaha... No dobra co się dzieje na dole ?!
Ooo! - nie dokończyłam bo rzucił się na mnie Liam.
- Ratuj! Proszę ! Ten szatan ma łyżkę!!!!! - wrzeszczał Liam..
- Zayn odstaw łyżkę... - pogroziłam mu palcem. W tym czasie Liam chował się za moimi plecami.
- Nie ... ! - warknął Zayn, z uśmieszkiem.
- Zaraz zburzę Ci fryzurkę - uśmiechnęłam się sztańsko.
Zayn zaczął uciekać i wydzierać się "Szatan mnie goni" ! ... Olałam ich dziecinne zabawy i rozsiadłam się na sofie. Nagle do pokoju wparował Lou z Vini.
- Gramy w butelkę !!! - wykrzyczał Lou.
Wszyscy się zgodziliśmy. Usiedliśmy w kółku i pierwszy kręcił Niall.
Wypadło na Liama.
- No drogi milordzie. Więc niech mi pan powie z kim pan ostatnio romansował, i dlaczego pan nie wrócił do domu na noc 14 kwietnia 2012 roku ?! - powiedział z powagą.
- Byłem... u Danielle. - powiedział.
- "uuuuuuu" - wszyscy zabuczeliśmy.
Następnie kręcił Liam. Wypadło na Vani.
- Buhahah ! - rozmeśmiał się Payne. - No więc, co tak długo robiliście w sypialni z Louisem.
- Zasnęliśmy - odpowiedziała oschle.
Potem kręciła Vani... wypadło na... Belle !
- No... to powiedz, kto z tej sali najbardziej Ci się podoba ?
- A więc to proste.. Niall! - wykrzyknęła po czym dała mu buziaka.
Później kręciła Bella i wypadło na Harrego.
- Harry...Harry... Harry.... Powiedz mi co wybierasz : Prawdę czy wyzwanie ?
- Wyzwanie ! - powiedział odważnie.
Popatrzyłam się zdziwiona, lecz dumna, że Hazza odpowiedział bez namysłu i zdecydowanie.
- Więc Haroldzie.... Czy jesteś w stanie wypić 5 kieliszków tego oto oprocentowanego napoju i zostać w bokserkach do końca tej gry...chyba, że chcesz dłużej - zaśmiała się ..on też.
- Yyyy....no jasne, że tak !!!! - odpowiedział entuzjastycznie patrząc się na mnie.
Harry wypił pięć kieliszków, bez żadnej przerwy... Póżniej usiadł w samych bokserkach naprzeciwko mnie. Harold zakręcił butelką i wypadło na mnie...
- A więc teraz ty.. - popatrzył na mnie z cwanym uśmieszkiem. - Usiądź sobie z nami... w samej bieliźnie !
- Co ?! Harry proszę... Odpuść mi ! - błagałam go. - Zrobię co będziesz chciał tylko mi odpuść !
- Wszystko ?
- Tak, ale nie to !
- Ok... Hehe... - później coś wymyśle..
- Hallo ! Nie jesteście sami zboczeńcu ! - Lou popatrzył na Hazze..
- Dobrze, że im przerwałeś... Chociaż mogło być zabawnie ! - powiedział Zayn.
Dalsza część gry toczyła się już nie do opisania. W skrócie: Zayn, Harry, Niall i Lou tańczyli "I'm sexy and i know it" na stole. Wszyscy byliśmy już na maksa wypici. Tylko Liam, trzymał się na nogach, ponieważ on nie pije... Zasnęłam, nawet nie wiem kiedy... Obudziłam się i to co zobaczyłam, przeszło moje najśmielsze oczekiwania !! ... Jej....
-------------------------------------------------------------------------
Ciąg dalszy nastąpi..
Dzięki za pomoc - Ola !
Wprowadziłam, też nową bohaterkę - Belle.
~Bella Swood. 19 latka z Włoch. Jest szalona i nie kryje swoich uczuć. Ma jasno-brązowe włosy, oraz zielono-niebieskie oczy.. !
Dzięki za komentarze Paris Coleman !!
ZAJE-MEGA-BISTY rozdział!
OdpowiedzUsuńMacie talent ;P
Czekam z niecierpliwością na nexta ;P
♥Stylesowa♥
Dzieki. Mysle ze dzisiaj bd nastepny.
Usuńto jest zaje kur** biste! Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńDzieki...xD
Usuń