środa, 29 sierpnia 2012

Rozdział 21 "Gdybym mogła cfonąć czas..."

***Oczami Alice***

Udałam się z przyjacielem, którego swoją drogą nazywam "Aniołek" pomimo, że ma imię. O ile się nie mylę to Gabriel, ale mniejsza o to. "Siedzieliśmy" w vanie chłopaków. Już coraz bardziej rozumiałam, że źle zrobiłam skacząc... Zaszkodziłam sobie, Zayn'woi, wszystkim... Ale... zabolały mnie słowa Louisa, że jestem nikim. Wpatrywałam się w Zayn'a, jak w obrazek.
- Jak usłyszeć jego myśli? - zapytałam.
- Musisz tego chcieć. - odpowiedział.
Hm.. Dobra.. Chcę tego... Co Zayn myśli...?
- Jak mogłem, czemu jej nie zatrzymałem? To przeze mnie... Boże spraw, żeby wróciła... Gdybym mógł cofnąć czas... Gdybym mógł, jeszcze raz ją przytulic, poczuć jej zapach, smak jej ust. Jestem idiotą... Dlaczego...?! Przecież tak bardzo ją kocham. - pomyślał Zayn, i w tym momencie w jego oczu wypłynęły łzy.
- Nie płacz... - powiedziałam, chociaż wiedziałam, że on mnie nie słyszy. Straszne uczucie... Jak bardzo żałuję... Mogliśmy pogadać... Jestem głupia...
- Nie jesteś głupia... Jesteś po prostu słaba... - powiedział "aniołek".
- Dasz radę cofnąć czas? - zapytałam.
- Tak... - zaczął, ale mu przerwałam.
- Świetnie!
- ...Ale tego nie zrobię. - dokończył.
- Czemu?! - oburzyłam się.
Nie odpowiedział... No tak, teraz będą fochy...
- Nie obrażam się. - dodał.
- No tak, człowiek nie może spokojnie pomyśleć. - powiedziałam.
- Posłuchaj Alice. Zrozumiałaś swój błąd? Kto najbardziej na tym cierpi? Nie... Więc słuchaj głosu serca, bo taka szansa się nie powtórzy. - powiedział z epickim spokojem.
- Yhm... - przytaknęłam.
Wpatrywałam się nadal w Zayn'a. Był taki piękny... Na prawdę jestem głupia, że go zostawiłam... Dojechali(śmy) do domu. Wszyscy wysiedli. Ja i Gabi.. (uwielbiam go tak nazywać) też. Poszłam za Zayn'em na górę.
- Może.. Gdzieś tu jest ta żyletka.. Wrócę do niej. Będziemy razem, na zawszę... Już na zawszę... Nigdy jej nie opuszczę... - myślał Zayn.
- Nie, nie nie i jeszcze raz nie! - zaczęłam krzyczeć, chociaż on i tak mnie nie słyszał. - Błagam nie rób tego !! To nie ma sensu..
Zaczęłam płakać. Podeszłam do niego i położyłam mu rękę na ramieniu.
- Wiem, że tego nie słyszysz, ale to ja... Siedzę obok Ciebie... i błagam nie rób głupstw... - prosiłam. Bez skutecznie... Nie słyszał mnie, na szczęście przestał myśleć o żyletce...
- Tak bardzo chciałbym Cię przytulić... Tak bardzo chciałbym Cię pocałować... Tak bardzo chciałbym Cię tu mieć... obok mnie... Albo... Na pewno zaraz wyskoczysz spod łóżka, krzycząc "Nabrałeś się". Żałuję, że nie powiedziałem Ci tego wcześniej... Ale... Alice... Kocham Cię! - jego myśli aż wrzały... A ja? Ja, nie mogłam nic zrobić, tylko patrzeć i płakać...
Chyba znam odpowiedź na pytanie... To Zayn najbardziej ucierpiał...

****

Minął równy tydzień od mojej śmierci. Teraz już rozumiem, kto najbardziej ucierpiał na moim głupstwie. Skacząc tylko uciekałam od problemów, ale tego już nie zmienię. Nic już nie zmienię. Biedny Zayn popadł w depresję. Nic nie je, pali, pije... Gdybym mogła cofnąć czas... Wszystko przeze mnie. Nagle obok mnie zjawił się aniołek.
- Znasz odpowiedź na pytanie? - zapytał.
- Tak. Najbardziej na moim głupstwie ucierpiał Zayn... - odpowiedziałam.
- Chodź ze mną. - wyciągnął rękę, a przed nami pojawiły się białe schody.
Chwyciłam rękę Gabriela i poszliśmy...
- Alice. - odezwał się. - To ważne co teraz powiem. A powiem to tylko raz. Jak skończę przeniesiesz się dokładnie do opisanego miejsca. Jak sobie poradzisz, jest już twoim problemem. Będziesz nadal sobą, ale w innym ciele. Posłuchaj. Istniała niejaka dziewczyna. Ma 18 lat. Jej ciało spoczywa przed budynkiem, zmarła wtedy kiedy ty. Jest biedna, nie zna swoich rodziców, nie ma gdzie mieszkać, w końcu odeszła, z głodu, zimna... Ty zastąpisz jej ciało, ponieważ ona chce umrzeć. Powinnaś dziękować jej, że masz drugą szansę. Jeszcze jedno. Twoi przyjaciele cię nie znają, sama musisz ich znaleźć i przekonać, że to ty. Pamiętaj, drugiej szansy nie dostaniesz... - w tym momencie zemdlałam...



-------------------------------

Koniec.
Więc jest następny, tego dnia...!
Szybko uwinęliście się w komentarzami... Aż dwa w ciągu 2 godzin..
<333

- Veroo.
Zapraszam na mojego nowego bloga!!
KLIK

6 komentarzy:

  1. Matulu! Dlaczego ty to tak komplikujesz?! WHY?!
    Dawaj następny jeszcze wieczorem! (Ha ha .. Rekord będzie).
    Kocham <333
    PS. U mnie 8 rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry pomysł...
      Ale nie mogę być dla was taka dobra..
      Zastanowię się<333

      Usuń
    2. Zrób to dla nas... Inaczej eksploduje i będziesz płacić odszkodowanie.

      Usuń
    3. Powstrzymaj się... xD

      Usuń
  2. No, eh, jesteś koszmarna... w takim momencie?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potraktuje to jako kompement... Ale jet juz NEXT...*-*

      Usuń