poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Rozdział 3 "Znowu to zrobiłam..."

***Oczami Alice***

"...Znowu to zrobiłam. Mały dołek. Ale ja mam swoje sposoby. Powoli zbliżyłam się do półki. Wyjęłam z niej opakowanie, które miało mnie wybawić z tej chorej rzeczywistości. Poszłam do łazienki. Nalałam gorącej wody do wanny. Delikatnie zdjęłam z siebie ubrania. Zostałam tylko w samej bieliźnie. Wyjęłam mojego "wybawce" z opakowania. Weszłam do wody. Zacisnęłam zęby i.... Powoli, ale zarazem coraz mocniej naciskałam na mój nadgarstek. Zwinnymi ruchami przejeżdżałam NIĄ po moim kościstym nadgarstku. Krew zaczęła wypływać bardzo powoli, ale w dużych ilościach. Czułam ciepłą krew na mojej ręce. Czerwony płyn zabarwił wodę, a później kawałek podłogi. Wiem, że to głupie ale mnie to uspokajało. Miałam mroczki przed oczami. Z czasem stawały się silniejsze. W końcu widziałam tylko ciemność.... - to był ten pierwszy raz, kiedy poczułam, że nie mam dla kogo żyć..."
Obudziłam się. Znowu TO mi się śniło. Pierwszy raz pocięłam się w wieku 15 lat. Kiedy tata, przestał dzwonić. Oczywiście on o tym nie wie. Zostało to między mną a moją mamą. Przestałam z tym, ale żyletkę mam przy sobie. Tak na wszelki wypadek. Ale.. mam nadzieję, że nie będzie mi potrzebna.
Wstałam z łóżka. Odświeżyłam się, i ubrałam. Poszłam do kuchni. Zrobiłam sobie jajecznicę. Mmmm.... Pycha ! Po zjedzonym śniadaniu weszłam na twittera. Nic ciekawego. Nagle mój telefon zadzwonił. To był Zayn.
*rozmowa*
- Hallo?
- Nie Hallo. Tylko Cześć.. ! - wydarł się mulat.
- Yhm... To cześć.
- Wpadniesz do mnie ? - zapytał z nadzieją.
- Ymm... Wątpię. - próbowałam sie jakoś wymigać.
- A może ty wpadniesz? - zapytałam.
- ... - niestety moja bateria odmówiła posłuszeństwa.
*koniec rozmowy*
W takiej chwili ?! Serio ?! Byłam wkurzona, więc wyszłam z domu i poszłam przejść się do parku. Nie było dużo osób. Szłam spokojnie. Wiatr otulał moje włosy, które bezwładnie opadały na moją twarz. Rozmyślałam nad sensem życia, ale na moje szczęście musiałam na kogoś wpaść. To był chłopak. Był dość wysoki. Miał troszkę ciemniejszą karnacje od mojej. Na głowie miał kaptur a na oczach okulary. Jego ciało otulała bejsbolówka.
- Przepraszam. - już chciałam iść dalej, ale zatrzymał mnie i powiedział.
- Nie szkodzi. Ale.. - chciał coś powiedzieć.
- Alice. - wyciągnęłam rękę. A chłopak ją ścisnął.
- Zayn. Dasz mi swój numer telefonu? - uśmiechnął się.
- Yhm.. - zapisałam mu numer. - I oddaliłam się, po czym wysłałam mu szczery uśmiech.
Zayn..? Znam już jednego Zayn'a. Jego uśmiech wciąż mi się z kimś kojarzył. Tylko z kim ? Nie ważne. Był przeuroczy. Po 2 godzinach spacerowania, wróciłam do domu. Tata już był.
- Gdzie byłaś? - zapytał.
- Przejść się. - odpowiedziałam i poszłam na górę do mojego pokoju.
Weszłam i zamknęłam drzwi. Nie miałam ochoty na nic oprócz spania. Postanowiłam, że położę się choć na chwileczkę. Ale ie udało mi si, bo wyrwał mnie dzwonek mojego telefonu. Spojrzałam, ale ktoś dzwonił z numeru prywatnego. Odebrałam w porę.
*rozmowa*
- Hallo ? - zapytałam niepewnie.
-Cześć. Czy rozmawiam z Alice ?
- Tak to ja. A.. - przerwał mi tajemniczy głos.
- Z tej strony Zayn. Zayn na, którego dzisiaj wpadłaś w parku. Pamiętasz mnie jeszcze ?
- Aaaah..Taak...Pamiętam.
- No więc... Czy nie chciałabyś spotkać się ze mną w sobotę, może o 19 w restauracji? - zapytał.
- Yhm... Ciekawa propozycja. A więc wyślesz mi adres?
- Oczywiście. To do zobaczenia za 3 dni... - powiedział uwodzicielsko.
- Yhhmm.. Pa !! - i rozłączyłam się.
Ale się cieszę. OMG ! To dzieje się na prawdę ?!Poszłam do ogródka. Usiadłam na fotelu z kakałkiem w ręce. Ymm.. Pyszne!
Siedziałam tam baaardzo długo. Była już 14. Ale się zasiedziałam...



Zadzwoniłam do Kim i wszystko jej opowiedziałam. Okazało się, że (co jest bardzo dziwne) Zayn znalazł sobie dziewczynę i mówi, że nie może zapomnieć o jej pięknym uśmiechu, którym go obdarzyła. Gadałam z nią jeszcze kilka minut i rozłączyłam się. Zamówiłam coś na obiad i czekałam na przekąskę. Zjadłam i udałam się do pokoju. Weszłam na twittera i dodałam tweeta.
"Już nie mogę doczekać się soboty.. xx . To będzie niezapomniany wieczór .. xx  :P "
Zaraz pojawił się tweet Zayna Malika.
"A to dziwne @alice..sweety, ja też wychodzę w sobotę z wyjątkową dziewczyną. Życzę udanej randki.. xx "
"Ja tobie też..xx" - odpisałam mu.
Stałam się bardzo senna, więc zasnęłam.

*Poranek-Sobota*

Już nie mogę się doczekać, spotkania z Zayn'em. Od rana goniłam jak najęta nie wiedząc w co się ubrać. Na szczęście na pomoc przyszłą mi El i Kim. Niezawodne w każdej sytuacji... xD
Około 16:00 zaczęłam szykować się na poważnie. Ubrałam "małą czarną" do tego srebrne szpilki, i kopertówkę pod kolor butów. Biżuteria też była w tych odcieniach. Około 18:15 zamówiłam taksówkę. Dziewczyny dały mi kopa w dupsko na szczęście i poszłam. Na miejscu byłam 10 minut przed dziewiętnastą. Weszłam do restauracji i podeszłam do stolika, który był już zarezerwowany. Po kilku minutach dołączył chłopak. Zakrył ,mi oczy rękoma. Ja odwróciłam się i ujrzałam Zayn'a. Zayn'a Malika. !! On uśmiechnął się, a po kilku sekundach zorientował się kim jestem.
- To ty jesteś tym chłopakiem z parku ??!! - wydusiłam.
- Tak. A ty jesteś tą dziewczyną która skradła mi serce ? - zapytał z usmieszkiem.
- Tak. - odpowiedziałam zarumieniona.
- A więc siadajmy. - wskazał na stolik.
Odsunął delikatnie moje krzesło. Usiadłam po czym popatrzyłam głęboko w jego brązowe tęczówki. Były takie piękne... Zatopiłam się w nich. Dosłownie...
- Coś się stało ? - zapytał.
- Nie. Masz po prostu piękne oczy. - odpowiedziałam nadal patrząc w jego paczałki.
Szczerze? Byłam zaskoczona, że to on... No bo... mogłam się zorientować.
- Ej... Ale ty wiedziałeś, że to ja..? - zapytałam podejrzliwie.
- Tak. Przecież mam twój numer. A swój zastrzeżyłem. To był jedyny sposób żeby się z tobą spotkać. - Oo... - zamruczałam..
Wybraliśmy dania z menu i zjedliśmy. Rozmawialiśmy na różne tematy. Było miło. Ale moim zdaniem to była tylko przyjacielska kolacja. Zayn odprowadził mnie pod sam dom, chyba chciał mnie pocałować, ale ja po prostu go przytuliłam. Nie wiem, czy to dobrze... Ale nie mogłam... jakoś nie chciałam się śpieszyć... To prawda podobał mi się, ale ja jestem zwykłą dziewczyną a on wielkim gwiazdorem... Więc... Muszę traktować go jak kumpla, starać się w nim nie zadłużyć.

---------------------------------------

 I jest 3 !!
Kto by się spodziewał, Zayn.. ?
No cóż tak bywa..
Następny, najprawdopodobniej w środę, bo jutro raczej nie zdążę, jadę do babci, będę się nudzić itp... xD

~Vas Happenin ?!
~I'm going to Nando's !!

22 komentarze:

  1. I znowu mnie zaskoczyłaś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że pozytywnie..xD

      Usuń
    2. Oczywiście! Dzięki za komenta!
      To co chcesz bym powiadamiała cię o nowych notkach?

      Usuń
    3. To podaj adres e-mail. Jak nie chcesz podawać go publicznie to napisz coś do mnie na mój e-mail (jest podany na blogu)

      Usuń
  2. Jesteś Vero czy Alexandra? (chyba Vero no nie?)

    OdpowiedzUsuń
  3. http://inna-historia-one-direction.blogspot.com/2012/08/rozdzia-2.html
    Spójrzcie na drugi komentarz.
    Liczę na e-maile od was dwóch :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny! Sorcia że nie komentowałam wcześniejszych notek ale tak jakoś wyszło..
    Dodawajcie nexta.. ;P
    Pozdrawiam <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekujemy Ci bardzo :**
      I rowniez pozdrawiamy...a prawdopodobnie jutro dodajemy nexta ;))

      Usuń
    2. To świetnie bo jestem ciekawa co dalej ;P

      Usuń
    3. Cieszymy sie ze ci sie podoba

      Usuń
    4. Nawet nie wiesz jak podoba ;P

      Usuń
  5. Spójrzcie na mojego Twittera! Niespodzianka was czeka ^^

    OdpowiedzUsuń