środa, 8 sierpnia 2012

Rozdział 4 "Dostałem drugą sznsę. Ale gdybym poszedł w drugą stronę, nie mógłbym patrzeć w twoje oczy..."

***Oczami Alice***



Wchodząc do domu tata od razu za torował mi drogę do mojego pokoju. Zadając mi mnóstwo pytań.
- Gdzieś ty się podziewała !?
- Ja...Ja byłam...u...ko...koleżanek... u Kim i u El. - wyjąkałam.
- Tylko, że Kim i El są u Ciebie w pokoju. - kontynuował - Więc gdzie byłaś moja droga panno ?
- Ja...Ja nie...Nie mogę Ci powiedzieć, a poza tym puścisz mnie w końcu. Przecież sam mówiłeś, że czekają na mnie dziewczyny w moim pokoju.
- Nie ! Nie puszczę Cię do póki mi nie wyjaśnisz GDZIE BYŁAŚ !!! - popatrzył na mnie piorunojącym wzrokiem.
Pomyślałam sobie, że powiem mu, ale tak ogólnie, żeby w końcu się ode mnie odczepił. Zaczęłam mówić nie pewnie.
- No bo...Ja..
- No bo co ty !?....- zaczął się powoli uspakajać i wykorzystałam ten moment.
- No bo mnie zaprosił pewien chłopak na kolację, więc się zgodziłam. No ale wiesz przecież, że nie jestem głupia i kompletnie NIC się nie stało. - powiedziałam jednym tchem.
- Dziecko przegięłaś !!! - krzyknął tata.
- Za 3 tygodnie kończę 18 lat, więc nie DZIECKO !! - również zaczęłam krzyczeć.
- Szlaban ! - warknął.
- O nie ! Co to, to nie ! - miałam łzy w oczach.
- Do pokoju !! - wydarł się i wskazał mi ręką na drzwi.
Weszłam do pokoju i na dobre się rozpłakałam. Spieprzyłam całą randkę, bo ja idiotka nie chciałam pocałować Zayn'a.. Jaka dziewczyna nie chciała by pocałować Zayn'a Malik'a ?! Idiotka ze mnie !! Teraz jeszcze tata się ze mną kłóci !! Mama ... właśnie. Dawno nie dzwoniłam do mamy. Jutro zadzwonię. Szczęście, że mam jeszcze El i Kim.
- Dziewczyny... - wyjąkałam. - Jestem idiotką.
- Coś się stało ? - zapytała El.
- Tak.
- Chcesz o tym pogadać ? - zapytała Kim.
- Yhm.... - potwierdziłam. -....- opowiedziałam historię o Zayn'ie i o próbie pocałunku.
- On też nie powinien ! - krzyknęła oburzona El.
- Ja nie wiem co o tym myśleć bo znam tylko Louisa, więc przykro mi ale Ci nie doradzę. - posmutniała Kim.
- Nie szkodzi, dzięki, że mnie wysłuchałyście. - przytuliłam je.
- Wszystko się ułoży. Na nas zawsze możesz liczyć. - uśmiechnęła się El.
Pogadałyśmy jeszcze 10 minut i dziewczyny poszły. Było już przed 23:00. Postanowiłam się już położyć.

*rano*

Obudziły mnie promienie słońca, które wpadały do pokoju. Wstałam i poszłam do łazienki się odświeżyć. Później zadzwoniłam do mamy. Nie odbierała. Postanowiłam, że wejdę na Twitera. Same nudy. Oj !! Nagle zauważyłam wiadomość. Była to od Zayn'a.
"Ja Cię strasznie przepraszam. Ja naprawdę nie mam pojęcia co we mnie wstąpiło. Jeszcze raz Cię przepraszam. Chciałbym Cię przeprosić najlepiej rozmawiając. Możemy się spotkać? Bardzo mi na tym, i na Tobie zależy.. xx . Przepraszam - Zayn. xx"
Zastanawiałam się nad spotkaniem. Ale... w zasadzie czemu nie.
" Dobrze. Dzisiaj o 18:00. Przyjedź po mnie (ulica). xx Obyś się nie spóźnił, bo zależy mi na czasie."
Tak jak wysłałam wiadomość, tak przyszła mi odpowiedź.
" Ok. Już nie mogę się doczekać. xx "
Sama się sobie dziwiłam, ale czemu nie? Bardzo go polubiłam. Nawet pokłóciłam się o niego z moim ojcem. O cholera! Już 13:00 a ja śniadania nie jadłam !! Szybko zjadłam śniadanio-obiad i zaczęłam się szykować. Po kilku godzinnych poszukiwaniach ubrałam się następująco. Dżinsowe leginsy, czarny top i wysokie czarne buty na koturnie. Była już 17:20. Wyszłam z pokoju i miałam wyjść z domu, ale tata mi przeszkodził.
- Gdzie się wybierasz młoda panno ?!
- Na spotkanie. - odpowiedziałam wkurzona.
- O nie !! - zaprzeczył.
- Ale czemu ?!
- Sama nie pójdziesz. Ten debil cię wykorzysta ! - krzyknął.
- Nie mów tak o Zayn'ie !! A po za tym idziemy do kawiarni a nie do niego ! - odkrzyknęłam.
- Zgwałci Cię i zakopie ! - wybuchnął.
- Nie mów tak o nim !!!!! - łzy napłynęły mi do oczu. - Kim idzie ze mną !!!
- W takim razie gdzie ona jest ? - uspokoił się.
- Już idzie. - wyjęłam telefon i napisałam jej esa.
"Błagam. Pomóż. Pójdziesz ze mną i Zayn'em do kawiarni, bo ojciec mnie nie puszcza samej. Zayn weźmie nie wiem... Kogo ma wziąć ?" - wysłałam.  
Dostałam odpowiedź.
"Ok. Niech zabierze Nialla, albo Hazzę... Ok ?"
Napisałam Zaynowi o pomyśle. Miał wziąć Nialla. Więc też tak zrobił. Po 30 minutach wszyscy byliśmy na miejscu. Mój tata oczywiście miał "focha". Ja go nie ogarniam. Znika na 6 lat i teraz zgrywa tatusia !!!
Mniejsza z tym.
- Przepraszam Cię jeszcze raz. Nie wiem co we mnie wstąpiło. - złożył ręce jak do modlitwy Zayn.
- Dobra. Było - minęło... A może poznasz nas z resztą zespołu? - zapytałam zmieniając temat.
- Tak!!! - ucieszył się.
- A więc na co my czekamy ?! - zapytała Kim.
- Na...- nie dokończył Zayn, bo przerwał mu drugi chłopak.
- O to jestem !! - powiedział promieniejąc Niall.
Moja pierwsza myśl "Jaki uroczy!!". Ale opanuj się! - skarciłam samą siebie. Widać, że Kim, bardzo cieszyła się na jego widok.


***Oczami Kim***

Kiedy Niall przedstawił mi się, podniósł lekko moją dłoń i pocałował ją. Zarumieniłam się jak nigdy. Zachowywał się w stosunku do mnie jak dżentelmen pierwszej klasy. Byłam pozytywnie zaskoczona. Zawsze musiał się wygłupić, albo coś w tym stylu z tego co mówiła mi moja siostra. Kiedy siadałam do wskazanego nam stolika, Horan odsunął mi krzesło, a jak już siadłam, to lekko mnie przesunął. Następnie usiadł na przeciwko mnie. Zayn i Alice usiedli dwa stoliki dalej. Jejku ! Ale chłopcy się zaangażowali w tą "podwójną randkę", że tak to nazwę. Czas płynął dosyć wolno, a mnie wyczerpały się tematy na rozmowę. Niall chyba to zauważył i zaproponował spacer. Wychodząc Alice popatrzyła się na mnie i puściła mi oczko. Ja tylko uśmiechnęłam się łobuzersko.


***Oczami Nialla***

 Boże.. Kim.. Ona jest cudowna. Te oczy, usta, włosy, i w ogóle wszystko. Kochane stworzonko !!! Szliśmy powoli w ciszy. W końcu się odezwałem.
- Jesteś śliczna.
- Nie przesadzaj... - zarumieniła sie.
- Koch... Kim przejdziemy się do mnie ? - zaproponowałem.
- Yhm.. czemu nie..
Doszliśmy w jakieś 15 minut. Weszliśmy do domu i oczywiście wszystkie oczy były skierowane na nas.
- "uuuuu" - zabuczeli.
- To jest Kim. - przedstawiłem ją chłopakom. - A to Liam, Lou i Harry.
Chłopcy podeszli do nas i przywitali Kim.
- Cześć Liam. - podał rękę Kim.
- Harry.
- Louis.
- Innymi słowy Larry Stylinson. - dodał Harry uśmiechając się do Louisa.
 Poszliśmy do mojego pokoju. Teraz albo nigdy - pomyślałem. Kim siedziała na krawędzi łóżka. Podszedłem do niej i chwyciłem za rękę.
- Jesteś cudowna. - zacząłem. - ...


***Oczami Kim***

Pierwszy raz w życiu ktoś powiedział mi coś takiego. Postanowiłam nie czekać.
- Ty również, wydaję mi się, że znam Cię już kilka lat. A poznałam Cię przecież niedawno dzięki mojej siostrze. - uśmiechnęłam się.
- Znamy się już 2 miesiące. Więc... - zaczął niepewnie.
W tej chwili nie dokończył. Tylko chwycił moją twarz i pocałował. Czułam motylki w brzuchu. Cudowne uczucie. Pocałunek trwał chyba 2 minuty, później przerodził się w namiętne pocałunki. Siedziałam na nim okrakiem i patrzyłam w jego oczy. W tym pięknym momencie przerwał nam Louis, który wtargnął do pokoju Nialla bez pukania.
- Ej gołąbeczki. Tylko grzecznie !!! - wydarł sie.
Strzeliłam buraka i szybko zeszłam z Irlandczyka.
Oczywiście Lou musiał zrobic nam śliczne zdjęcie..xD





***Oczami Alice***

 Niall z Kim wyszli z kawiarni więc zostałam sama z Zayn'em.
- Idziemy do mnie piękna ? - zapytał.
Pokiwałam głową twierdząco. Szliśmy parkiem. Z każdą minutą upewniałam się w przekonaniu że czuję coś do Zayn'a. Ale to wielka gwiazda... Moje rozmyślania przerwał dzwonek mojego telefonu. To był tata.
*rozmowa*
- Hallo ?
- Córciu... Tylko spokojnie. Mama straciła przytomność. Proszę Cie... Spokojnie... - nie dokończył bo się rozłączyłam.
*koniec*
Zaczęłam płakać.
- Ja już pójdę! - krzyknęłam i zaczęłam biec w stronę domu.
- Alice! Czekaj.. Co się stało ?! - krzyknął ale ja byłam już za daleko.
Biegłam krztusząc się łzami. Wiedziałam co zrobić. Było to ostateczne rozwiązanie. Tylko to mogło mi teraz pomóc.


***Oczami Zayn'a***

Włącz to : KLIK

Nie wiem co jej się stało. Pobiec za nią? Może lepiej tak. Jeszcze sobie coś zrobi. Boję się o nią, bo szczerze? Ona bardzo mi sie podoba..


***Oczami Alice***

Weszłam do domu. Szybko pognałam poszukać upragnionej rzeczy. Znalazłam... Weszłam do łazienki. Nalałam wody do wanny. Rozebrałam się i wyjęłam żyletkę. Weszłam do wanny i przyłożyłam do nadgarstka. Powoli, ale zarazem zręcznie przesuwałam żyletką po nadgarstku. Wszędzie była krew. Miałam mroczki przed oczami... Ktoś wszedł do łazienki. Nie obchodziło mnie to... Postać pochyliłam się nade mną. Czułam, że łzy spadają na moje policzki... Nic więcej nie pamiętam... Miałam ciemność przed oczami.


***Oczami Zayn'a***

Byłem przed jej domem. Drzwi były uchylone, więc wszedłem do środka. Coś podpowiedziało mi żeby iść na górę. Wszedłem na piętro. Drzwi do łazienki były całkowicie otwarte. A z pomieszczenia wylatywała para. Wszedłem do środka. Nie wiedziałem czego mam się spodziewać. "Ku*wa. Ale rzeź !! " - pomyślałem. Wszędzie było pełno krwi. Zacząłem płakać jak dziecko. Tak dobrze usłyszeliście. Zacząłem płakać. Zayn Malik płacze. Bez wahania zadzwoniłem po pogotowie i przyjaciół. Po 15 minutach byliśmy w szpitalu. Co prawda Harry, Liam i Lou jej nie znali, ale wiedzieli, że jest dla mnie ważna. Dostałem szanse żeby ją przeprosić, ale ona... ale...pocięła się. Nie chcę myśleć co by się stało gdybym poszedł w swoją stronę. Ja nie chcę żeby ktoś teraz uznawał mnie za bohatera, broń bożę, cieszę się po prostu, że uratowałem jej życie. Bo.. Bo... ja ją... Kocham? Tak kocham...


*13 godzin później*
***Oczami Alice***

Starałam się otworzyć oczy. Ale nie dałam rady... Co się stało? Czy ja już nie żyję ??!! Chyba.. chyba tak. Nagle usłyszałam głos.
- Dzień Dobry. Nazywam się Doktor Cooper. Czy pan jest z rodziny? - męski głos, hm.. czyli to lekarz.
- Dzień Dobry. Ja.. ja... jestem Zayn Malik, jestem... chłopakiem Alice. - czy ja usłyszałam "chłopakiem" ?!
- Dobrze. Alice, jest w śpiączce. Straciła za dużo krwi, ale tylko dzięki Tobie przeżyła. Gdyby nie ty... Śpiączka może potrwać od tygodnia do nawet kilku miesięcy, a w najgorszym wypadku nawet kilka lat, ale ten scenariusz jest pewny tylko na 1%.. Proszę być dobrej nadziei. - co ?! Zayn mnie uratował ?! Dzięki nim żyję ?! Jestem w śpiączce ?! 
Słyszałam, że Zayn płacze... Aż tak mu na mnie zależy...? Bardzo mnie... kocha. A ja go... Muszę się obudzić, po prostu muszę !!!!
Spróbuję się podnieść. Ale nie dam rady ... !!! Czemu ?! Szczęście, że chociaż coś słyszę... I mogę myśleć. Zaraz, zaraz... coś się stało ?!
- Alice. Alice... Ja... Cię kocham. Nie chcę Cię stracić. - poczułam jak jego ciepłe usta dotykają moich ust. Chciałabym rzucić się mu w ramiona. Ale... po prostu nie mogę. - Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałbym żebyś teraz słyszała co teraz mówię. - poczułam łzę na swojej ręce. On płakał..? - Kocham Cię, od kąt rozmawialiśmy po raz pierwszy na Skype. Cholernie mi się spodobałaś. - Głos mu się łamał. - Kocham Cię !!! - poczułam jak łóżko się załamuje, usiadł obok mnie i złożył na moich ustach delikatny, kolejny pocałunek.


----------------------------------------------


Po pierwsze:
- Nowa płyta Justina Biebera "Believe" Jest zajebista !!!! KLIK
Po drugie:
- Jak podoba się rozdział ?
Po trzecie:
- Dzięki za tyle wejść...!!! ♥

~Vas Happenin ?!
~I'm going to Nando's !!










13 komentarzy:

  1. Rozdział podoba mi się i to bardzo!
    Koniec jest najlepszy.. Tak pięknie to opisałyście że.. Łza zakręciła się mi w oku.
    Dodawajcie jak najszybciej nexta.. ;P
    Kocham <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro bd NEXT .. <3 Ciesze sie ze Ci sie podoba...xD

      Usuń
    2. Juuuhu jutro next.. Supcio było by gdyby był nawet dzisiaj ;P ale to już zależy od tego czy się wyrobicie ;P

      Usuń
  2. Super! U mnie next będzie chyba pojutrze.
    Fajnie, że Ci się spodobało te tłumaczenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam taki pomysł... Chciałybyście bym nexta dedykowała specjalnie dla was?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TAK. Byloby wspaniale..!!! *-*

      Usuń
    2. Załatwione! Będzie dedyk. Prosiłabym cię jednak Olo Horan żebyś także to potwierdziła.

      Usuń
    3. Jestem za !! =D
      Mamy też propozycję dla Ciebie. Czy chciałabyś żebyśmy naszego nexta dedykowały TOBIE ... więc zgadzasz się ??? =)

      Usuń
    4. Będę miała banana na warzy jak tak to się stanie. Więc, TAK, TAK i jeszcze raz TAK!

      Usuń
  4. Dołączam się do propozycji OLI> XD

    OdpowiedzUsuń